Port Gdynia: Port Zewnętrzny musi być wykonalny dla partnera prywatnego

Budowa Portu Zewnętrznego to historyczna inwestycja dla portu w Gdyni. W jej ramach planowana jest budowa nowego pirsu, na którym powstać ma w przyszłości m.in. terminal kontenerowy. To umożliwi obsługę największych statków pływających na Bałtyku, o długości 400 m i zanurzeniu do 15 m. Projekt ma być realizowany w fazach w sposób skorelowany z rozwojem otoczenia rynkowego, a docelowo zdolność przeładunkowa Portu Gdynia dzięki temu przedsięwzięciu ma wzrosnąć do 2,5 mln TEU rocznie.

Projekt związany z pirsem Portu Zewnętrznego jest przygotowywany do realizacji w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Procedura wyboru partnera, który przygotuje finansowanie infrastruktury, a następnie ją zaprojektuje i wybuduje, ruszyła jeszcze w 2020 r. Latem 2023 r. poinformowano, że do złożenia ofert zostały zaproszone cztery podmioty. Oferty mieliśmy poznać jesienią ub. roku. Po kilkukrotnym przesuwaniu tego terminu, propozycje wykonawców mamy poznać dopiero 30 czerwca 2025 roku.

– To skomplikowany proces – mówi prezes Portu Gdynia Piotr Gorzeński. – Klimat inwestycyjny przez ostatnie lata się zmienił, a chodzi o to, żeby zainteresowanie ze strony naszych potencjalnych partnerów było nadal wysokie. Pracujemy, aby dostosować niektóre parametry projektu i mechanizmy przewidziane w umowie o PPP do obecnych uwarunkowań – stwierdza prezes.

Przypomnijmy, do złożenia ofert zostali zaproszeni: konsorcjum Gdynia Terminal Holding SAS (grupa CMA CGM) wraz z Meridiam Eastern Europe Investments 4 SAS, konsorcjum Hutchison Ports Poland S.à r.l. i Port of Felixstowe Limited, International Container Terminal Services Inc., a także Mota-Engil Central Europe PPP Road. Umowa z prywatnym partnerem ma być zawarta na co najmniej 36 lat.

– Trzeba pamiętać, że przy tej formule, jaką jest PPP ciężar finansowania infrastruktury spoczywa na barkach partnera prywatnego. Chodzi o takie zmodyfikowanie niektórych parametrów, żeby projekt uczynić bardziej atrakcyjnym – mówi Piotr Gorzeński. – Cały czas jesteśmy w dialogu z partnerami prywatnymi – dodaje prezes portu i mówi, że celem podejmowanych działań, jest zminimalizowanie ryzyk, które spoczywają na partnerze prywatnym, przy jednoczesnym pełnym zabezpieczeniu interesów Portu Gdynia.

Jeśli wyznaczonego na przyszły rok terminu składania ofert uda się dotrzymać, koniec prac budowlanych związanych z budową portu zewnętrznego powinien nastąpić w roku 2030.

Port Zewnętrzny ma być ważnym krokiem dla rozwoju portu. Do tego, żeby się rozwijać gdyński port potrzebuje również rozbudowy infrastruktury dostępowej, w tym kolejowej i drogowej. W pierwszym przypadku chodzi przede wszystkim o modernizację i elektryfikację linii 201, która pozwoliłaby omijać Gdańsk i Sopot przez pociągi towarowe. W drugim przypadku kluczowa jest budowa tzw. Drogi Czerwonej. Na tę inwestycję, która połączy tereny portowe, w tym planowany Port Zewnętrzny z drogami szybkiego ruchu, port czeka od lat. Funkcjonująca Trasa Kwiatkowskiego nie jest wystarczająca zarówno jeśli chodzi o przepustowość, jak i o nośność. Obecnie Port Gdynia wspiera wszelkie działania, mające na celu przyspieszenie tych możliwości infrastrukturalnego rozwoju.